- Myślałam, że on był miłością mojego życia. Był miłością mojego życia - zaczyna swoją historię Emma Murphy. - Niestety w zeszłym roku odkryłam, że mnie zdradza. Dowiedziałam się w czerwcu. On zaprzeczył. Ona skontaktowała się ze mną w listopadzie i powiedziała, że jest w ciąży. Tak bardzo go kochałam, że postanowiłam dać mu drugą szansę i przyjąć go z powrotem - kontynuuje. - Niestety dowiedziałam się, że zrobił to znowu. Więc poszłam do siłowni, żeby się z nim skonfrontować. Oczywiście się wyparł. Gdy rzuciłam jego telefonem, on uderzył mnie w twarz - mówi blogerka. - W zeszłym roku rozciął mi głowę, a wcześniej mnie uderzył. Miałam podbite oko (...) To jest nieakceptowalne - zaznacza Murphy. - Żaden mężczyzna nie ma prawa podnieść ręki na kobietę - mówi łamiącym się głosem do kamery.
Emma, znana blogerka fitness, matka dwójki dzieci, jest ofiarą przemocy domowej. Długo zastanawiała się, co zrobić z wideo. Nagrała je i nie wiedziała, czy je opublikować. Zdecydowała się jednak przestrzec wszystkie kobiety. - Emma, dziękuję za to, że jesteś odważna. Ta wiadomość może kogoś uratować. Kochamy Cię - odpisała Emmie jedna z internautek. - Dokładnie wiem, przez co przeszłaś. Myślami jestem z Tobą - napisała inna. - Wyrazy szacunku za to wideo. To musiało być bardzo trudne - dodała kolejna.
Zobacz też: Piorun uderzył w dom rodziny z Przemyśla. W jednej chwili stracili wszystko