Jak podaje NBC News, Michael Bloomberg uważa, że Kongres ignoruje poważny problem społeczny, który dostrzega opinia publiczna, i dlatego postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Kampania wspierana przez Bloomberga została zorganizowana w ramach organizacji Mayors Against Illegal Guns, której współprzewodniczy.
- Zależy nam, wszystkim burmistrzom biorącym udział w kampanii, na zwiększeniu kontroli nad tym, komu przyznawane jest pozwolenie na posiadanie broni palnej - powiedział Michael Bloomberg.
Celem kampanii będzie wytłumaczenie Amerykanom, że wprowadzenie standardów sprawdzania przeszłości nabywców broni jest formą obrony, a nie ograniczenia Drugiej Poprawki do Konstytucji USA. Na czas kampanii wybrano okres świątecznej przerwy w pracach Kongresu. Jako miejsce
- 13 stanów (Arkansas, Arizonę, Georgię, Indianę, Iowa, Luizjanę, Maine, New Hampshire, Nevadę, Karolinę Północną, Dakotę Północną, Ohio i Pensylwanię), gdzie senatorowie wahają się, czy poprzeć ustawę. W przyszłym miesiącu w senacie ma się odbyć debata na ten temat. A już 28 marca w całym kraju ma się odbyć 100 spotkań, które mają popierać inicjatywę burmistrzów.