Zlokalizowane na oceanie obiekty są duże, mają nawet 24 metry długości. Istnieje podejrzenie, że mogą to być szczątki poszukiwanego samolotu, który prawie dwa tygodnie temu wyleciał z Kuala Lumpur i po kilku godzinach słuch po nim zaginął! Obiekty, które namierzone zostały na ocenia znajdują się w pobliżu wybrzeży Australii.
Informacje o obiektach, które mogą być szczątkami zaginionego Boeinga 777 przedstawił australijski premier Tony Abbot.
- Zlokalizowanie tych obiektów będzie niezmiernie trudne i może się okazać, że nie mają związku z poszukiwaniami -stwierdził premier, czytamy w serwisie tvn24.pl.
Czytaj: Gdzie jest zaginiony samolot? NOWE FAKTY i teorie dotyczące zniknięcia Boeinga 777 lot 370
Zdaniem ekspertów z AMSA namierzone obiekty mogą być elementami samolotu, ale nie muszą. Równie dobrze może okazać się, że po powierzchni oceanu dryfuje kontener pełen śmieci z pokładu frachtowców, które często się urywają.
- Powstrzymamy się od wydawania sądów do czasu zbadania tych obiektów z bliska - cytuje eksperta AMSA Younga tvn24.pl. Jeśli ślad okażę się błędny jest nadzieja, że pasażerowie zaginionego Boeinga jednak nie zginęli. Ale jeśli potwierdzą się przypuszczenia, co do pochodzenia namierzonych obiektów to oznacza, że doszło do ogromnej katastrofy!