Jak podaje tygodnik "Der Spiegel" na decyzję prezydenta Gaucka w kwestii bojkotu igrzysk wpłynęło naruszanie praw człowieka i prześladowanie opozycji w Rosji. Decyzję potwierdziła w niedzielę rzeczniczka prezydenta. Informacja została już podobno przekazana stronie rosyjskiej w ubiegłym tygodniu.
PRZECZYTAJ: Prezydent Niemiec Joachim Gauck BOJKOTUJE Ukrainę
Prezydentowi zależy na tym, aby jego decyzja nie została negatywnie odebrana przez niemieckich sportowców, dlatego już postanowił, że spotka się z nimi po igrzyskach, 24 lutego w Monachium. Co ciekawe, Joachim Gauck od momentu objęcia urzędu prezydenta nie odbył jeszcze podróży do Rosji, podała "Gazeta Wyborcza".
PRZECZYTAJ: Niemcy: JOACHIM GAUCK ZOSTAŁ ZAPRZYSIĘŻONY. Przyjaciel Polaków prezydentem
Przeciwna bojkotowi jest natomiast Angela Merkel. Pani kanclerz zauważa, że w czasie igrzysk Rosja znajdzie się w centrum uwagi i właśnie w związku z tym, problem naruszania praw człowieka może zostać rozwiązany.