– Praca wolontariusza z definicji powinna dawać satysfakcję. Niestety, od dłuższego czasu mój wkład w działalność P-SFUK nie jest doceniany przez członków. Co jakiś czas słyszę pod moim adresem nieprawdziwe i nieuczciwe zarzuty – mówi nam Bortnik.
– Nie ukrywam, że była to dla mnie bardzo trudna decyzja. Przez ostatnich 12 lat pracowałem całkowicie społecznie na rzecz P-SFUK. Starałem się wielokrotnie rozwiązywać sporne kwestie w naszej Unii, ale od dłuższego czasu sytuacja się zaogniała i dlatego swoim odejściem chcę oczyścić tą atmosferę. Nie ukrywam, że to dla mnie smutna chwila. Teraz będę stał całkowicie z boku, tak jak chcieli tego członkowie – mówi Bortnik.
Co na tę niespodziewaną decyzję inni członkowie Rady Dyrektorów?
– Było mi dane pracować z Tomaszem Bortnikiem w Radzie Dyrektorów P-SFUK przez siedem lat. W wielu przypadkach miałam opinie różne od niego, ale przyznać muszę, że zawsze był najlepszym z nas wszystkich specjalistą od finansów, księgowości i spraw parlamentarnych – powiedziała nam Elżbieta Baumgartner, pierwsza wiceprzewodnicząca rady.