To, co Rosjanie zrobili w Buczy, wstrząsnęło światem. Zdjęcia pomordowanych cywilów leżących na ulicach, spalone domy, opowieści ocalałych o torturach i gwałtach - to niczym nie różni się od horrorów II wojny światowej. Wszyscy z przedstawicielami Białego Domu na czele mówią wprost o ludobójstwie i zapowiadają międzynarodowe śledztwo, którego celem będzie postawienie sprawców rzezi przed sądem. Na miejsce tragedii osobiście udali się też mer Kijowa Witalij Kliczko i jego brat Wołodymyr. "W swoim życiu na pewno wiele widziałem, ale to co zobaczyłem w Buczy, to był horror" - powiedział mer stolicy. Bracia Kliczko wstrząśnięci tym, co zobaczyli, nie mają wątpliwości, co myśleć o zamiarach Władimira Putina. "To ludobójstwo jest jasnym przesłaniem ze strony Rosji" - mówi Wołodymyr Kliczko i formułuje to przesłanie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Były prezydent Rosji się wygadał. Putin chce podbić całą Europę aż do Lizbony?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Biskup BŁOGOSŁAWIŁ rzeźnika Buczy przed wojną! Azatbek Omurbekow dowodził zbrodniarzami
"Chcemy was zniszczyć, zniszczymy was" - tak według Wołodymyra Kliczki brzmi "przesłanie", jakie dała światu Rosja urządzając masakrę w Buczy. Według mera Buczy Anatolija Fedoruka Rosjanie zabili w Buczy około 320 mieszkańców. Wielu pochowano w zbiorowych mogiłach. Bucza nie była jedynym miastem, w którym doszło do mordowania cywilów. "Wszędzie, gdzie było rosyjskie wojsko, znajdujemy cywilne ofiary" - mówił wczoraj minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cywile mówią, czego Rosjanie szukali na Ukrainie! Aż trudno uwierzyć
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy weszli do Czarnobyla po rosyjskiej okupacji. Ich odkrycie przeraża