Brexit. Jest umowa! Będą wizy i wzajemne patrzenie sobie na ręce

W czwartek popołudniu, w Wigilię, premier Wielkiej Brytanii obwieścił, że Wielka Brytania i Unia Europejska osiągnęły porozumienie w sprawie umowy handlowej, która zacznie obowiązywać po zakończeniu okresu przejściowego po Brexicie. „Udało nam się zrealizować Brexit i możemy teraz w pełni wykorzystać fantastyczne możliwości dostępne nam jako niezależnemu krajowi handlowemu, zawierając umowy handlowe z innymi partnerami na całym świecie" - dodaje brytyjski rząd. 

Brytyjczycy podkreślają, że od 1 stycznia 2021 roku „uzyskają pełną niezależność polityczną i gospodarczą”. Johnson wiwatował ze słowami na ustach, że "jurysdykcja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dobiegnie końca”. - Porozumienie będzie chronić europejskie interesy, ale jest tez na korzyść dla Wielkiej Brytanii - skomentowała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Co umowa między Wielką Brytanią a UE oznacza? Jednym z tematów była kwestia rybołówstwa. Rybacy otrzymają 100 milionów funtów na modernizację ich flot. - Mogę zapewnić wielkich fanatyków ryb w tym kraju, że będziemy w stanie łowić i jeść ogromne ilości ryb - wyjaśnił Johnson. Roczny obrót statków rybackich UE na wodach brytyjskich wynosi około 650 mln euro - w porównaniu z 850 mln euro floty pływającej pod banderą Wielkiej Brytanii. Nowe kwoty zmniejszające udział UE o 25 proc. mają zostać wprowadzone stopniowo za pięć i pół roku. Jedna czwarta wartościowego połowu UE - 162,5 mln euro rocznie - zostanie „repatriowana” na statki pływające pod banderą Wielkiej Brytanii do końca tego okresu. Następnie obie strony będą przeprowadzać coroczne negocjacje.

Obywatele Wielkiej Brytanii nie mogą już pracować, studiować, zakładać firmy ani mieszkać w UE. W przypadku pobytów powyżej 90 dni wymagana będzie wiza. Koordynacja niektórych świadczeń z tytułu zabezpieczenia społecznego, takich jak emerytury i opieka zdrowotna, ułatwi pracę za granicą i nie spowoduje utraty istniejących wcześniej składek na ubezpieczenie społeczne. Inną kwestią jest rozwiązywanie sporów, które było najtrudniejszym etapem negocjacji. Zapis zapewni środki naprawcze dla sporów handlowych na nadchodzące dziesięciolecia. UE obawiała się, że Wielka Brytania może z czasem i w zależności od tego, który rząd sprawuje władzę, odejść tak daleko od standardów UE, że może uzyskać znaczną przewagę konkurencyjną i stać się „Singapurem nad Tamizą”. Jeśli którakolwiek ze stron uważa, że handel jest zakłócony, może podjąć działania po konsultacji. Organ arbitrażowy zbierze się w ciągu 30 dni i orzeknie. Gdyby później uznano, że środki zostały uznane za błędne lub nadmierne, poszkodowany mógłby zastosować środki kompensacyjne.