Referendum jest realizacją obietnicy złożonej przez premiera Davida Camerona (49 l.) w trakcie ubiegłorocznej kampanii przed wyborami parlamentarnymi, a zdecyduje nie tylko o przyszłości Wielkiej Brytanii, lecz także całej UE. Według ostatniego sondażu, przeprowadzanego w środę do godz. 21, 52 proc. ankietowanych chce pozostać w Unii Europejskiej, a 48 proc. jest za jej opuszczeniem. Jednak wcześniejsze badania przez długi czas pokazywały przewagę zwolenników Brexitu.
Premier Cameron wraz z małżonką Samanthą swoje głosy za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE oddali w Central Methodist Hall w centrum Londynu niedaleko budynku parlamentu. Z kolei znany eurosceptyk Nigel Farage, lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, głosował w Biggin Hill w południowym Londynie. Ich stanowisko jest znane, ale ostateczną decyzję podejmie prawie 47 mln obywateli brytyjskich, irlandzkich i państw brytyjskiej Wspólnoty Narodów zamieszkałych na Wyspach.
Zobacz: Pasem lał psa na ulicy. Dostało się też interweniującemu mężczyźnie