Jedni spędzą święta z rodziną na jedzeniu i oglądaniu filmów, inni wyjadą gdzieś daleko, żeby ten cały świąteczny zgiełk ich ominął, jeszcze inni będą pracować. Natomiast Britney Spears (40 l.) i jej przystojny narzeczony Sam Asghari (27 l.) świąteczną labę wykorzystają do tego, by powiększyć swoją rodzinę. Niedawno wyzwolona spod kurateli ojca księżniczka popu już jakiś czas temu przyznała, że myśli o kolejnym dziecku, a w związku z tym, że ma już dwóch nastoletnich synów, teraz marzy o córeczce. Jak informuje "The Sun", doniesienia na temat planów gwiazdy potwierdził teraz jej przyszły mąż. W jednym z wywiadów został zapytany, w jaki sposób on i jego narzeczona mają zamiar spędzić Boże Narodzenie. Sam odparł po prostu: "Będziemy robić dzieci, dużo dzieci!".
CZYTAJ TAKŻE! Szok! Słynna potrawa narodowa ZAKAZANA. Obywatele nie kryją oburzenia
Britney Spears ze swojego związku z Kevinem Federlinem ma dwóch synów: 16-letniego Seana Prestona i 15-letniego Jaydena Jamesa. Asghari na razie nie ma dzieci. Para ma się pobrać w nadchodzącym roku, choć spekuluje się, że już to zrobiła, potajemnie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ! Jennifer Lopez murem za Benem Affleckiem. Aktor obwinia o alkoholizm byłą żonę