Nareszcie! Britney Spears musi teraz skakać z radości. Spełniło się największe marzenie sławnej piosenkarki. W wieku 40 lat odzyskała kontrolę nad swoim 60-milionowym majątkiem, swoim życiem i karierą. Niespodziewanie jej ojciec Jamie Spears sam zrzekł się kurateli, którą sprawuje od 13 lat nad majątkiem i całym życiem córki. Chociaż Britney zapowiadała dalszą walkę w sądzie, ostatecznie skończyło się na polubownym rozwiązaniu sprawy. Jak to możliwe, że Jamie Spears zmienił zdanie? Prawdopodobnie został do tego przekonany przez nowego prawnika, którego niedawno zatrudniła Britney. Mathew Rosengart od razu sprawnie zajął się sprawą. Musiał przekonać ojca gwiazdy, że jeśli nie odpuści, czeka go kompromitujący proces i być może wyrok więzienia za nadużycia kuratorskiej władzy. Przedstawiciele Jamiego Spearsa oczywiście podają inne wyjaśnienie. Głosi ono, że chociaż nie ma podstaw prawnych dla pozbawienia ojca Britney kurateli, to decyduje się on z niej zrezygnować. "Niemniej jednak, chociaż pan Spears jest nieustannym celem nieuzasadnionych ataków, nie uważa on, aby publiczna bitwa z córką o jego dalszą służbę jako jej kuratora pozostawała w jej najlepiej pojętym interesie" - głosi pismo.
NIE PRZEGAP: Książę Harry i Meghan wykluczeni z towarzystwa?! Zostali sami w USA
NIE PRZEGAP: Wziął roczną dziewczynkę na spacer i obciął jej głowę. Jest wyrok
Britney jeszcze w 2008 roku przeżyła głośne załamanie nerwowe. Zmagała się z uzależnieniem od używek i leków, aż w pewnym momencie ogoliła głowę na łyso i zaatakowała paparazzi parasolem. Wtedy ojciec Britney Spears został uczyniony w świetle prawa jej "konserwatorem", co oznacza, że Britney Spears została ubezwłasnowolniona. James Spears zarządzał jej 60-milionową fortuną, a także całym życiem. Gwiazda twierdziła, że ojciec podawał jej pod przymusem nie tylko środki antykoncepcyjne, ale i otumaniające leki, nie pozwalał pójść do fryzjera czy pomalować ściany na dowolny kolor. W efekcie sędzia wreszcie zgodził się, by Britney Spears sama wybrała sobie prawnika. To otworzyło jej drogę do wolności.