Britney Spears nie miała łatwego życia, jednak odkąd pod koniec ubiegłego roku wyzwoliła się spod trwającej 13 lat i podobno pełnej przemocy kurateli swojego ojca, wyglądało na to, że powoli odzyskuje spokój i próbuje układać swoje życie na nowo. Nie pomaga jej w tym rodzina, z którą łączą ją delikatnie mówiąc trudne relacje. Ostatnio na przykład jej młodsza siostra Jamie Lynn wydała książkę ze wspomnieniami, zatytułowaną "Rzeczy, które powinnam była powiedzieć". Nie brakuje tam informacji na temat Britney i ich siostrzanych relacji. Książka sprzedaje się jak świeże bułeczki, a 30-letnia Jamie Lynn udziela kolejnych wywiadów w ramach promocji książki. Ostatnio pochwaliła się też, że jej dzieło zyskało właśnie status krajowego bestselleru. Britney zareagowała niemal od razu, twierdząc, że książka jest naszpikowana kłamstwami.
CZYTAJ TAKŻE: Meghan i Harry poprosili słynną parę o TAJNĄ schadzkę. "To bardzo dziwna sytuacja"
W emocjonalnym wpisie na Instagramie powiedziała, co myśli o swojej siostrze. "Masz niewiarygodne wyczucie czasu. Wszyscy, cała rodzina, twierdzicie, że nie wiecie co się ze mną działo, co mi robiono! Bzdura! Gratuluję bestsellera, wcale się nie dziwię! Masz tupet, że wydałaś tę książkę właśnie teraz i że tak w niej kłamiesz. Powinni Cię zbadać na wykrywaczu kłamstw, żeby wszyscy się przekonali, jak bardzo kłamiesz na mój temat i jak po raz kolejny chcesz na mnie zarobić.(...) Jesteś szumowiną Jamie Lynn" - kończy rozżalona Britney.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje najstarszy goryl na świecie. Ozzie odszedł w wieku 61 lat