Brooklyn. Zmarły dwulatek był bezlitośnie bity we własnym domu Bestia zabrała życie dziecku

2014-02-13 1:00

Tak skatowała własnego synka, że go zabiła? Odpowiedzi na to straszne pytanie szukają detektywi NYPD, którzy przesłuchują 19-letnią matkę dwuletniego Jayde’a Smitha. Chłopczyk zmarł na skutek rozległych wewnętrznych i zewnętrznych obrażeń ciała.

Śledczy starają się ustalić, co naprawdę działo się w znajdującym się na Brooklynie apartamencie nastoletniej matki i ustalić przebieg zdarzeń sprzed kilku dni, kiedy do malutkiego Jayde’a wezwano karetkę. Dziecko leżało w łóżeczku zapłakane, sine; nie mogło oddychać i na dodatek zaczęło krztusić się wymiocinami. Ratownicy na sygnale zawieźli dwulatka do Coney Island Hospital.

– Tam lekarze stwierdzili, że chłopczyk miał popękane żebra i wymaga natychmiastowej operacji. Niestety, zanim położono go na stole operacyjnym zmarł – poinformował jeden z detektywów Special Victims Unit NYPD. – Ze wstępnych ocen lekarzy wiemy, że śmierć nastąpiła na skutek bardzo rozległych obrażeń wewnętrznych. Poza tym niektóre rany i blizny na ciele dziecka świadczyły o tym, że był on często bity! Dlatego jak zawsze w takich przypadkach władze szpitala zaalarmowały Agencję ds. Dzieci, która z kolei powiadomiła nas – tłumaczył detektyw.

Śledczy dodał, że w tej chwili oficerowie i psychologowie przesłuchują 19-letnią matkę, która od wtorkowego popołudnia przebywa w areszcie. Policja rozmawia także z sąsiadami i osobami, które ją znają. Obraz, jaki się układa z ich relacji, nie przedstawia jej jako kochającej kobiety. Wręcz przeciwnie...

Póki co, 19-latka nie została jeszcze oficjalnie oskarżona, ale wiele wskazuje, że tak się stanie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają