Bandyci, którzy zgwałcili Polkę i pobili jej partnera w Rimini, walczą o wyjście z więzienia. Guerlin Butungu zapowiada walkę o nowy proces
Napadli na polską parę wypoczywającą na włoskiej plaży. Kobietę wielokrotnie zgwałcili na oczach partnera, jego skatowali i poranili. Dramat Polaków w Rimini rozegrał się w 2017 roku. Młodzi turyści wypoczywali w nocy na plaży, gdy spotkali na swojej drodze brutalny gang. Czterech bandziorów pod wodzą Kongijczyka Guerlina Butungu zaczęło znęcać się nad bezbronnymi Polakami. Zwyrodnialcy gwałcili kobietę i pastwili się nad mężczyzną. Tylko Butungu był pełnoletni, pozostali byli wówczas nastolatkami. Sprawców udało się wyłapać i osadzić w areszcie. Guerlin Butungu jako hersz bandy został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Najwyższego na 16 lat więzienia, pozostali gwałciciele, nieletni synowie imigrantów z Maroka i Nigerii, usłyszeli przed sądem dla nieletnich wyroki prawie po 10 lat więzienia.
Guerlin Butungu i jego kompani chcą wyjść na wolność. Uważają, że procesy muszą odbyć się od nowa
Jednak bandyci uważają, że ich kary nie są sprawiedliwe! Okazuje się, że nie pogodzili się z życiem w więzieniu i chcą wyjść na wolność. Jak twierdzą cytowani przez Ansę adwokaci Butungu, mężczyzna żąda ponownego procesu, ponieważ uważa, że ten poprzedni "nie był sprawiedliwy", ponieważ odmówiono mu "prawa do obrony w jego ojczystym języku". Z kolei adwokaci nieletnich żądają anulowania wyroków.