Policja zmobilizowała tak znaczne siły, że studenci w kampusie uniwersyteckim w Liverpoolu byli świadkami aresztowania idących chodnikiem dwóch mężczyzn przez 14 uzbrojonych policjantów. Do późnego wieczora trwały rewizje w kilku mieszkaniach i kawiarni internetowej w Manchesterze. Ostatecznie zatrzymano 12 podejrzanych.
To jednak nie koniec "serii pomyłek". Akcja nastąpiła o niecodziennej porze - nie jak zwykle nad ranem, ale między 18.00 a 19.00. Powodem był przeciek informacji o obławie.
Jeden z fotografów prasowych dyżurujących stale przed Downing Street zrobił zdjęcie komendantowi sił antyterrorystycznych Scotland Yardu w chwili, gdy wchodził na spotkanie z premierem. Komisarz Bob Quick trzymał w ręce dokument z dokładną listą nazwisk podejrzanych i szczegółami akcji, co wyłapał aparat z teleobiektywem. Zaraz potem sprzedane zdjęcie z doskonale czytelnym tekstem stało się powszechnie dostępne na ich stronach internetowych.
Brytyjczycy wyłapują terrorystów
2009-04-09
15:28
Scotland Yard nie ma ostatnio szczęścia. Po wyjątkowo nieudolnej akcji "pacyfikowania" antyglobalistów w Londynie, brytyjska policja zaliczyła kolejną wpadkę. Tym razem podczas wielkiej akcji antyterrorystycznej w Liverpoolu, Manchesterze i północno-zachodniej Anglii.