Nowy dyrektor artystyczny pojawił się w teatrze w grudniu 2018 roku. Jego powołania nie konsultowano z artystami, którzy chcieli, by teatrem dalej kierowała Tatiana Doronina. Ta zasłużona aktorka stała na czele teatru od 1987 roku. Teraz powołano ją na stanowisko honorowego dyrektora, bez żadnych pełnomocnictw. Tymczasem, według informacji rmf24.pl, nowy dyrektor artystyczny, Eduard Bojakow, to protegowany szefa resortu kultury Władimira Medinskiego, który nie jest zbytnio poważany w aktorskim świecie.
Aktorzy po tej nominacji wyrazili publicznie oburzenie, że stali się zakładnikami polityki. Co więcej, oliwy do ognia dodał sam nowy dyrektor, który w międzyczasie zawiesił jednego z aktorów, Antona Chomiatowa. Powodem miał być fakt, że czuć było od niego zapach alkoholu. Jak tłumaczył: - Jechałem w windzie z jednym z aktorów i poczułem zapach alkoholu, pomyślałem: czas rozstać się, trzeba wprowadzić dyscyplinę. Tymczasem zawieszony aktor twierdzi, że wypił jedynie 100 gramów koniaku, dla rozgrzania strun głosowych.
Widzowie teatru z zapartym tchem oczekują teraz na dalszy rozwój sytuacji...