Orędzie Putina do Rosjan
Władimir Putin w swoim orędziu do narody stwierdził, że zostaną podjęte "zdecydowane działania" w celu stabilizacji sytuacji w Rostowie nad Donem, gdzie dotarli buntownicy Wagnera. Dyktator stwierdził, że bunt jest "śmiertelnym zagrożeniem" dla państwa rosyjskiego, a sytuacja we wspomnianym mieście jest "trudna".
- Wszyscy ci, którzy wstąpili na ścieżkę zdrady, którzy przygotowali zbrojne powstanie przeciw władzy, którzy posługują się szantażem i terrorystycznymi metodami, zostaną ukarani. Będą odpowiadać zarówno przed prawem, jak i przed społeczeństwem - grzmiał Władimir Putin.
Putin porównuje sytuacje do rosyjskich rewolucji z 1917 roku
Zdaniem Putina sytuacja jest "ciosem w plecy jak w 1917 roku". Porównanie dotyczyło zapewne dwóch rewolucji, lutowej, która doprowadziła do upadku rządów cara, jak i rewolucji październikowej, czyli przejęcia władzy przez bolszewików.
Apelował też o jedność narodu oraz poinformował, że Rosyjskie Siły Zbrojne otrzymały rozkaz "neutralizacji" tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię. Putin nazwał działania Prigożyna "kryminalnymi" i zażądał ich zakończenia.