Kryzys z bezdomnością rozrósł się do takich rozmiarów, że miasto już od 2013 r. podpisało ponad 900 kontraktów z różnymi organizacjami pomagającymi osobom bez dachu nad głową. Robią to, miejskie schroniska bowiem nie wystarczają. Tymczasem okazuje się, że mimo zobowiązań do finansowego wsparcia organizacji pomocowych, administracja nie kwapi się z wypłacaniem im pieniędzy. Mimo że w budżecie są na to fundusze.
Jak podaje „New York Post” miasto nie wypłaciło na czas pieniędzy aż 80 proc. kontrahentów, z którymi Department of Homeless Services, czyli miejski wydział ds. bezdomnych, zawarł umowy od 2013 r. Niektóre opóźnienia w wypłatach trwają dłużej niż rok, przez co organizacje charytatywne współpracujące z miastem muszą brać pożyczki na działalność pomocową i walkę z bezdomnością. Inaczej nie są w stanie utrzymać punktów pomocowych, kupić jedzenia dla podopiecznych czy zapłacić pracownikom.
Burmistrz nie płaci na pomoc bezdomnym
2018-05-30
0:00
Problem bezdomności w Nowym Jorku osiągnął rekordowe rozmiary i ciągle narasta, a administracja Billa de Blasio (57 l.) nie bardzo się tym przejmuje. Jak donosi „New York Post”, miejscy urzędnicy notorycznie spóźniają się z przelewami funduszy agencjom, które zgodnie z kontraktem mają pomagać bezdomnym.