Niesamowite!

Burmistrz się odchudza, całe miasteczko biega z nim. "150 osób lata po okolicy"

2024-07-16 8:48

Takie rzeczy przecież się nie zdarzają! "Miasto, które biegnie po to, by burmistrz schudł". Włoskie media rozpisują się o niecodziennej inicjatywie podjętej przez mieszkańców malowniczego miasteczka Valdobbiadene w prowincji Treviso, którzy tak kochają swojego burmistrza, że co czwartek biegają razem z nim, by było mu łatwiej zrzucić zbędne kilogramy.

"W każdy czwartek w Valdobbiadene, miasteczku liczącym 9977 mieszkańców w prowincji Treviso, mieszkańcy wspólnie z burmistrzem Luciano Fregonese pokonują około sześciu kilometrów, aby pomóc mu schudnąć" - czytamy w jednym z wpisów na platformie X (dawniej Twitter). I choć trudno w to uwierzyć - wiadomo przecież, że relacje wyborców z politykami rzadko bywają serdeczne - to sama prawda. A wszystko zaczęło się od mocnego postanowienia burmistrza, który w kilka lat przytył ponad 40 kilogramów i w tej chwili waży ponad 130 kilo. W końcu powiedział "basta!".

Trzymają kciuki za odchudzającego się burmistrza i biegają razem z nim. Niecodzienna akcja we Włoszech

47-letni burmistrz miejscowości Valdobbiadene w prowincji Treviso Luciano Fregonese nie kryje tego, że lubi jeść. Trudno mu się dziwić - mieszka we Włoszech, kraju, który żyje jedzeniem. Fregonese cieszy się sympatią i wielkim zaufaniem mieszkańców - w czerwcu tego roku po raz trzeci wygrał wybory. Jednak każdy kolejny rok na burmistrzowskim stołku, to dodatkowe kilogramy. Jak poinformowała włoska agencja informacyjna ANSA, kiedy urzędnik rozpoczynał pierwszą kadencję, ważył 90 kilogramów. 40 nadprogramowych, których się dorobił to - jak sam przyznaje - rezultat roboczych obiadów i licznych spotkań, które często odbywają się przy stole.

Włochy. 150 osób biega razem z burmistrzem

"Lekarze i bliscy kazali mi się za siebie wziąć" - powiedział burmistrz. I zaczął biegać. Gdy wieść o tym rozeszła się wśród mieszkańców, postanowili mu pomóc. Jak przekazuje PAP, w każdy czwartek pod wieczór ponad 150 mieszkańców biega z nim i maszeruje po włoskich wzgórzach pełnych winnic, wpisanych na listę dziedzictwa UNESCO. "Jogging i zdrowotny spacer lokalnej społeczności z jej administratorem ma też inne zalety - odnotowują rzeczy, które wymagają naprawy w okolicy, porządkują teren" - czytamy. Następny trening już w najbliższy czwartek. Biegalibyście z włodarzem swojego miasta? 

Zdrowe bieganie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki