Kwestia powszechnego stosowania tortur wobec więźniów podejrzanych o terroryzm trafiła do Kongresu kilka tygodni temu. Senatorowie przeanalizowali już specjalny raport dotyczący metod przesłuchań CIA, teraz chcą poznać nazwiska ludzi odpowiedzialnych za łamanie prawa.
Sprawą zajmie się specjalna Senacka Komisja ds. wywiadu, która przesłucha najważniejszych państwowych urzędników. Już dziś wiadomo, że na dywanik trafią szefowie CIA oraz dowodzący siłami amerykańskimi w Iraku i Afganistanie.
W gronie podejrzanych jest też były prezydent George Bush, który podobno nie tylko wiedział o drastycznych sposobach przesłuchań, ale również zezwolił agencji na "stosowanie niezbędnych w tej sytuacji metod".
Administracja Busha utrzymywała, że podejrzani o terroryzm nie byli torturowani podczas przesłuchań. Dopiero w 2006 roku prezydent George W. Bush przyznał, że członkowie al Kaidy byli przetrzymywani w tajnych więzieniach poza granicami kraju i że podczas ich przesłuchań stosowano "alternatywne techniki".
Bush pozwolił na stosowanie tortur?
2009-02-27
19:07
Coraz więcej czarnych chmur zbiera się nad głowa George'a Busha. Senacka komisja zbada, czy były prezydent zezwolił na stosowanie tortur w tajnych więzieniach CIA.