To był tragiczny weekend. Dziesięć osób zostało postrzelonych w tym trzy śmiertelnie

2012-06-18 22:59

To był jeden z groźniejszych weekendów w metropolii. W dziesięciu osobnych strzelaninach zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Do zdarzeń z użyciem broni dochodziło w nocy z soboty na niedzielę na Bronksie, Queensie i  Brooklynie.

Zaczęło się jeszcze w sobotę wieczorem. Pierwsza strzelanina miała miejsce na Brownsville na Brooklynie o godzinie 10: 30 pm. Tam zginął od kul 25-letni mężczyzna. Ofiara została przewieziona do Brookdale University Hospital.Niestety lekarzom nie udało się uratować mężczyzny, który kilka godzin później zmarł.

Kolejna scena z bronią palną w roli głównej miała miejsce o godzinie 11: 55 na Bronksie. Tam w wyniku strzelaniny zmarł na miejscu 43 letni Bernard Johnson. Zaledwie kilka minut później strzały padły ponownie na Brooklynie - ranne zostały trzy osoby. O 3: 30, kolejny człowiek został postrzelony na Red Hook na Brooklynie.  Następnie o godzinie 4: 40 do awantury zakończonej  strzelaniną doszło pod Club Remington na Liberty Ave na Jamajce na Queensie. Tam  raniono 36 letniego mężczyznę, którego przewieziono do Jamaica Hospital. Policja poszukuje sprawców weekendowych strzelanin.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki