Ludmiła Putin miała powiedzieć dziennikarzom, że gdy jeszcze była żoną Władimira Putina, pewnej nocy mąż kazał jej wyjechać wraz z córką za granicę. Miesiąc później sam zniknął, a Kremlem zaczął rządzić jego sobowtór. Para rozwiodła się najprawdopodobniej w 2013 roku. Oznaczałoby to, że sobowtór rządzi Rosją już od dwóch lat! - podają ukraińskie media. Sensację tą od razu podłapały antyputinowskie media, w tym mocno prawicowe polskie portale. W całej sprawie jest tylko jeden problem. W sieci brak jest jakichkolwiek śladów sensacji rozpowszechnianej przez ukraiński swit24.net. Próżno też szukać wywiadu z Ludmiłą Putin w niemieckim Die Welt.
Zobacz też: III wojna światowa. Brzeziński OSTRZEGA: Putin jest groźny, atmosfera jak przed II wojną
Czy informacja o sobowtórze rządzącym Rosją to bujda, czy rzeczywiście na scenie politycznej od dwóch lat oglądamy kogoś podającego się za Putina? Jeśli informacja przekazana przez ukraińskie media jest prawdziwa, oznacza to, że Rosja posługuje się idealną manipulacją mającą na celu wprowadzić w błąd cały świat. Manipulację, która ma utrzymać pozycję Rosji jako groźnego i silnego mocarstwa, którego obawia się Zachód.
Zobacz: Janusz Palikot: Putin nie zaatakuje Polski, jeśli wprowadzimy euro