Donald Trump za czasów swojej prezydentury raz po raz stawał się obiektem kąśliwych komentarzy. Wypominano mu między innymi wielkie upodobanie do wielce niezdrowej żywności. Chociaż mógł jeść wykwintne dania od szefów kuchni, tak naprawdę żywił się cheeseburgerami. Na skutki nie trzeba było długo czekać. W czerwcu ubiegłego roku według ABC Trump ważył niemal 111 kilogramów. Teraz były doradca Donalda Trumpa ujawnia, co dokładnie sprawiło, że Donald Trump podczas pobytu w Białym Domu tak bardzo przytył i... ile teraz schudł! Jak ujawnia Jason Miller w "GB News", powodem tak znacznego wzrostu wagi była całodobowa kuchnia w prezydenckiej siedzibie. "Pracowaliśmy teoretycznie 24 godziny na dobę" - ujawnia Miller. Trump o każdej porze dnia i nocy mógł zatem zamawiać góry cheeseburgerów, a jak dodawał swojego czasu Ronny Jackson, były lekarz zatrudniony w Białym Domu, także klopsów.
NIE PRZEGAP: Szokujące słowa o synu księżnej Kate! Tego nikt nie wiedział o George'u
NIE PRZEGAP: Gwiazda "Dynastii" wyszła za mąż! Zobacz, jak zmieniła się Fallon
Ale teraz prezydentem został Joe Biden, a Trump zaszył się w rezydencji na Florydzie z dala od dawnej siedziby. I są efekty! Podobno od stycznia schudł już niemal 11 kilogramów. Jak ujawnia Jason Miller, przyczyną jest głównie brak dostępu do całodobowej kuchni, ale także codzienne partyjki golfa i mniejsza ilość stresu. "Prezydent jest szczuplejszy i smuklejszy" - mówi były doradca Trumpa.