Cardi B usunęła sobie sztuczną pupę! Raperka wyznała, że przeszła operację. Ostrzega fanki przed powiększaniem pupy
Moda na ogromne pupy trwa i nic nie wskazuje na to, by miała się zakończyć. Kim Kardashian to nie jedyna celebrytka, którą miliony kobiet i młodych dziewczyn na całym świecie chcą za wszelką cenę naśladować. Niestety, wiele z nich decyduje się na nielegalne operacje plastyczne przeprowadzane u pseudomedyków, które mogą skończyć się nawet śmiercią. Inne decydują się na powiększanie pośladków mimo ostrzeżeń prawdziwych lekarzy. Nie róbcie tego - ostrzega teraz swoich fanów raperka, która od lat uchodzi za jedną z ikon mody na gigantyczne pośladki. Cardi B (30 l.) wyznała, że musiała operacyjnie usunąć ze swoich sztucznych pośladków aż 95 procent sztucznych dodatków powiększających! Co się stało?
Powiększyła pupę, bo rówieśnicy się z niej wyśmiewali. Dziś przestrzega młode dziewczyny przed zastrzykami i operacjami
"W sierpniu miałam operację i usunęłam 95 proc. moich biopolimerów. Jeśli nie wiecie, co to jest, chodzi o zastrzyki w tyłek. To była szalona procedura. Powiem tylko tyle, że jeśli jesteście młode, macie 19, 20, 21 lat i czasami jesteście za chude, myślicie sobie: 'Boże, nie mam dość tłuszczu, by wszczepić go sobie w pupę' i decydujecie się na zastrzyki, NIE RÓBCIE TEGO!" - powiedziała Cardi B w filmie udostępnionym na Instagramie. Jak dodała gwiazda, sama zaczęła się operować z powodu kompleksów, jakich nabawiła się dorastając na nowojorskim Bronxie. Wielka pupa należała tam do kanonów urody i okrutni rówieśnicy wyśmiewali się z przyszłej gwiazdy, będącej wtedy jak na tamtejsze standardy chudziną. To sprawiło, że Cardi B zaczęła sztucznie powiększać sobie pośladki. Teraz raperka ostrzega także przed brazylijskim powiększaniem pupy:" "Jeśli lekarz mówi, że macie niewłaściwe wyniki badań krwi czy cokolwiek innego, nie róbcie tego".