Prześliczna Carla (41 l.) zarzeka się, że ma już dość bycia Pierwszą Damą Francji. Czyżby nad małżeństwem słynącego z władczych zapędów polityka zbierały się czarne chmury?!
Gdy przed kilkoma tygodniami świat obiegły plotki, że prezydencka para usilnie pracuje nad spłodzeniem potomka, aby zapewnić sobie wygraną w kolejnych wyborach, nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Jak grom z jasnego nieba spadła więc nowina, że była modelka i piosenkarka nie czuje się spełniona w roli partnerki jednego z najpotężniejszych polityków w Europie.
- Pięć lat z prezydentem Francji w zupełności mi wystarczy - ujawniła Carla. - To Nicolas zdecyduje, czy będzie ponownie startował w walce o fotel prezydenta. Nie wtykam nosa w państwowe sprawy - przyznała żona Sarkozy'ego.
Choć Bruni wierzy w zdolności przywódcze męża i jest dumna ze sposobu, w jaki rządzi Francją, to nie wyjaśniła przyczyn niechęci do bycia gospodynią Pałacu Elizejskiego. Odkąd wyszła za mąż za prezydenta, cały czas jest na świeczniku mediów, ale jako była gwiazda wybiegów i kochanka wielu gwiazdorów muzyki i filmu chyba zdążyła się już do tego przyzwyczaić.
Dociekliwi dziennikarze podejrzewają, że być może problemu należy szukać w prezydenckiej sypialni. Skoro do tej pory państwo Sarkozy nie doczekali się dziecka, to coś jest chyba nie tak z płodnością polityka i jego seksownej żony.
Carla Bruni nie chce być Pierwszą Damą!
2009-12-15
15:59
Życie u boku głowy państwa widać nie należy do przyjemności! Żona Nicolasa Sarkozy'ego (54 l.) przerwała milczenie i wyznała w wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1, że nie chce, by jej ukochany w 2012 roku ponownie kandydował w wyborach prezydenckich.