Zdrowy lew zostanie zabity tylko dlatego, że się nie rozmnożył? Może do tego niebawem dojść w ogrodzie zoologicznym w Norymberdze! Tamtejsze władze od dawna krzywo patrzą na azjatyckiego lwa Subali (14 l.), sprowadzonego do ogrodu jako partner dla lwicy Aarany. Minęły już ponad dwa lata, a para nadal nie ma potomstwa. Mało tego, najprawdopodobniej Subali jest po prostu bezpłodny. Gdzie bowiem nie mieszkał, tam nie zapłodnił żadnej lwicy. A żył między innymi w ogrodzie zoologicznym w Łodzi.
"Ponieważ przestrzeń jest ograniczona, mamy dylemat, gdy zwierzę jest bezpłodne. Prawdą jest, że lwa można umieścić w innym zoo. Wątpliwe jest jednak, czy w jakimś zoo jest miejsce dla starego i bezpłodnego lwa. Praca na rzecz ochrony gatunków jest nie tylko przyjemna, musimy też porzucić romantyczne przekonanie, że przestrzeń życiowa podlega samoregulacji" - mówi dyrektor zoo, Dag Encke. Jeśli badania potwierdzą bezpłodność lwa, a specjalna komisja przegłosuje jego uśpienie, Subali czeka marny los.