Czy to tylko szaleniec i fantasta, a może Thomas Welnicki (72 l.) naprawdę zamierzał zabić byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych? Teraz już tego nie zrobi, bo siedzi za kratkami i usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec byłej głowy państwa. Welnicki miał obsesję na punkcie Donalda Trumpa. Nie tylko uważał jak wiele innych osób, że Trump jest wielkim zagrożeniem dla demokracji, ale zamierzał zlikwidować ten problem przy pomocy morderstwa. Tak przynajmniej twierdził. Niezrównoważony mieszkaniec Rockaway Beach przedstawiał swoje groźby zupełnie otwarcie, wydzwaniając na policję, podając swoje imię i nazwisko i zostawiając wiadomości na automatycznej sekretarce. Jeszcze przed wyborami prezydenckimi Welnicki mówił, że jeśli Donald Trump przegra wybory, ale odmówi opuszczenia Białego Domu, to "zdobędzie broń i go załatwi".
NIE PRZEGAP: Królowa chodzi z TORBĄ MĄKI na głowie! Szok w rodzinie królewskiej
NIE PRZEGAP: Podszywa się pode mnie SEKS-LALKA! Dramat modelki
Przekazał też policji z Long Island wiadomość, że zabije nie tylko Trumpa, ale i "dwanaście jego małpek", nie precyzując, o kogo dokładnie chodzi, jednak prawdopodobnie miał na myśli republikańskich członków Kongresu, a nie rodzinę polityka. "Zrobię wszystko co w mojej mocy, by on umarł" - przekonywał mieszkaniec Nowego Jorku i porównywał Trumpa do Hitlera. Co teraz będzie z Thomasem Welnickim? Na razie sędzia nakazał mu leczenie psychiatryczne i odwyk od alkoholu, jednocześnie wyznaczając za aresztowanego kaucję w wysokości 50 tysięcy dolarów.