Kiedy w ten pamiętny wieczór pracownik sennego baru McDonald's w amerykańskim stanie Iowa odebrał telefon, nie mógł uwierzyć własnym uszom! Jakiś rozwścieczony mężczyzna groził, że wysadzi knajpę w powietrze! Potem odłożył słuchawkę. Pracownik zadzwonił na policję i przekazał numer telefonu, z którego dzwonił tajemniczy bomber. Funkcjonariusze zadzwonili pod podany numer i zaprosili krewkiego rozmówcę na komisariat. I nie dość, że Robert Golwitzer Jr. tam poszedł pewien swoich racji, to jeszcze opowiedział historię, jakiej najstarsi funkcjonariusze z Iowa nie pamiętają. Otóż tuż przed wykonaniem telefonu z groźbami mężczyzna wybrał się do McDonalda po przekąskę...
NIE PRZEGAP: 63-letnia Madonna pokazała NAGIE piersi w barze! Zdjęcia trafiły do internetu
NIE PRZEGAP: Książę Harry zrozumiał swój błąd i przeprosi królową?! Meghan Markle nie chce się zgodzić
Kiedy dojechał do domu ze swoim zestawem w papierowej torbie, otworzył go i przeżył wielki szok! Brakowało sosu do kurczakowych nuggetsów. Wtedy Robert Golwitzer Jr. wpadł w szał. Stwierdził, że zemści się na zapominalskich praconikach baru, którzy nie wsadzili do jego zestawu ulubionego sosu do panierowanych kawałków kurczaka i wykonał telefon, który teraz będzie go wiele kosztował. Mężczyzna został bowiem aresztowany za terrorystyczne groźby. "Jeśli to był sos słodko-kwaśny, to jesteśmy w stanie go zrozumieć" - komentują dziennikarze portalu TMZ.