Jak podaje portal thesun.co.uk, 25-latka szczerze wierzyła, że potrafi kontrolować śmierć. Ponieważ nie mogła się pozbierać po stracie ukochanej przyjaciółki, z którą spędziła całe życie i wspólnie snuły plany na przyszłość, uznała, że dobrym pomysłem będzie wybranie się do świata zmarłych, by upewnić się, że wszystko u niej w porządku, a następnie bezproblemowo wrócić do świata żywych i do narzeczonego, z którym wkrótce zamierzała wziąć ślub. O ile z przyjaciółką może i udało jej się spotkać, o tyle druga część planu okazała się cięższa do wykonania - dziewczynie nie udało się przejąć kontroli nad śmiercią i zmarła, powieszona w ogrodzie. Koroner orzekł jej śmierć jako nieszczęśliwy wypadek. Stwierdził też, że nie wierzy, żeby Jazmine faktycznie chciała się zabić. - Dzień przed tym strasznym wydarzeniem Jazmine wybrała się razem z mamą do kaplicy, gdzie spoczywała Dionne - zmarła przyjaciółka. Poszła pożegnać się z nią i nic nie wskazywało na to, by zamierzała do niej dołączyć. - opowiada ciotka zmarłej 25-latki.
POWIESIŁA się, bo chciała odwiedzić koleżankę! Przerażająca śmierć 25-latki [ZDJĘCIA]
25-letnia Jazmine Howard straciła życie po tym, gdy powiesiła się pełna wiary, że uda jej się wrócić z zaświatów. Zamierzała w ten sposób po raz ostatni zobaczyć się ze swoją przyjaciółką, która popełniła samobójstwo w taki sam sposób dwa tygodnie wcześniej, po długiej walce z depresją.