Chicago jest lepsze niż Hollywood!

2012-04-21 2:00

Bohater filmu to Amerykanin, który zupełnie nieoczekiwanie znajduje się w… polskiej szkole dla kobiet. Film „Trupiak” – bo o nim mowa – można zobaczyć już w sobotę, 21 kwietnia o godz. 10 pm w Oracle Theatre przy 3809 N. Broadway w Chicago. Rozmawiamy z jego reżyserem Michałem Janickim.

Jak doszło do powstania „Trupiaka”?
– Na pomysł realizacji tego filmu wpadł dyrektor artystyczny Oracle Productions. Po kilku rozmowach wiedzieliśmy, że nasza współpraca będzie się układała bardzo dobrze – widział moje inne produkcje i mu się spodobały. Pomysł scenariusza miałem w głowie od dłuższego czasu. Głównie składały się na niego obrazy z mojego dzieciństwa w Polsce, a później w Chicago. Przyjechałem do USA z Białegostoku w wieku 13 lat. Po skończeniu studiów żyłem przez rok w Londynie, ale wróciłem do Chicago, gdzie zawsze czułem się jak w domu. Dorastając w Stanach byłem daleko od kultury polskiej i – poprzez napisanie tego scenariusza – chciałem ją w jakiś sposób w sobie odnaleźć. Moje rozumienie polskości pochodzi jednak głównie z życia w Chicago, dlatego główna postać w moim filmie jest Amerykaninem, który nagle znajduje się w obcym dla siebie świecie w polskiej szkole dla kobiet…

Co było to najtrudniejsze w realizacji filmu?
– To najtrudnieszy projekt, którego się do tej pory podjąłem. Film był robiony na zielonym ekranie. Na planie byli sami aktorzy. Mieliśmy do dyspozycji małe studio, więc kiedykolwiek w scenariuszu musieliśmy nagrać bieganie, czy nawet chodzenie, było to grane na miejscu. To trudne nie tylko dla mnie, ale i dla aktorów, operatora kamery i dla realizatorki światła. Po nakręceniu głównych scen, tła, pokoje, a nawet i całe miasto było animowane komputerowo w post-produkcji.

Jak ci się pracowało z Kingą Modejską, która w filmie gra główną rolę?
– (śmiech) Wiem, że to przeczyta, więc oczywiście powiem, że było wspaniale! Kinga miała wiele pytań, dotyczących swej roli i mieliśmy bardzo budujące dyskusje o tym, co naprawdę znaczy „oczarować” lub „zmylić kogoś” i jaka jest różnica pomiędzy tymi pojęciami w jej roli. Zinterpretowała to w filmie pięknie i myślę, że widzowie będą zaskoczeni jej aktorską transformacją.

Czy zamierzasz nakręcić kolejne filmy?
– Następny film, krótszy niż „Trupiak”, jest zainspirowany poezją Wisławy Szymborskiej. Będzie on dostępny wraz z innymi dziełami za darmo na mojej stronie internetowej: www.studiobema.com

Czy na codzień zajmujesz się reżyserią?
– Pracuję jako grafik, fotograf i animator w małym studiu multi-medialnym w Chicago. Jestem bardzo szczęśliwy, że w życiu łączę hobby i pracę. Mój pracodawca wsparł mój film finansowo i udostępnił techniczną pomoc w ciągu produkcji animacji. Jest też producentem tego filmu.

Nie ciągnie cię do Hollywood?
– Raczej nie, ale kto wie? Decyzje producentów w Hollywood są podejmowane z myślą o pieniądzach , a więc im mniej ryzyka, tym lepiej. Lubią inwestować w pewne projekty filmowe. Myślę, że trochę trudno byłoby sprzedać w krainie aniołów moją bajkę o Polakach. Jeżeli zamiast tego mogą zrobić na przykład kolejny film z serii „Transformers” i zarobić na nich miliony dolarów prawie bez żadnego finansowego ryzyka… Nie mam nic przeciwko filmowej pop-kulturze, ale chcę robić takie filmy, które z chęcią bym sam obejrzał. Niestety większość filmów robionych w Hollywood, nie jest dla mnie wartych nawet ceny biletu.

Czy w Chicago można zrobić karierę filmową?
– Tak, bo scena teatralna i artystyczna w Chicago jest wspaniała, a film zaczyna odgrywać naprawdę coraz większą rolę w życiu miasta. Dzisiaj więkoszość filmów oglądana jest na komputerze, nie w kinie. Tradycyjna telewizja – z reklamami i cenzurą powoli zanika. Robienie filmów staje się mniej kosztowne niż było 3 lata temu. I coraz więcej osób może realizować własne filmy.  Nie jesteśmy na szczęście już tylko skazani na konsumpcję filmów z Hollywood, bo mamy dostęp do wielu dobrych obrazów z całego świata, wystarczy tylko trochę poszukać. Cieszy mnie to, i mam nadzieję, że wolność internetowo-filmowa, i ciekawość ludzi nie zaginie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają