Uff! Nie będzie apokalipsy spowodowanej przez chińską rakietę. Potwierdziły to chińskie media państwowe, a następnie agencja Reutera i organizacja Spacet-Track, która śledzi kosmiczne obiekty. Chińska rakieta Long March 5b (Długi Marsz 5b), która wystraszyła ludzi na całym świecie, już spadła. Jak informuje Biuro Załogowej Inżynierii Kosmicznej w Pekinie, większość rakiety spłonęła przed upadkiem na naszą planetę, a to, co z niej pozostało, spadło na Ziemię o godzinie 4:24 dziś czasu polskiego. Gdzie spadły szczątki chińskiej rakiety? Na szczęście na tereny nie zamieszkałe, w konkretnie do Oceanu Indyjskiego na zachód od Malediwów.
NIE PRZEGAP: Chińska rakieta coraz bliżej Ziemi! Będzie kataklizm? Pokazano zdjęcie
Chińczycy wystrzelili w kosmos 30-metrową i 21-tonową rakietę Long March 5b, by dostarczyła pierwszy moduł konstruowanej właśnie załogowej stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) zarządzanej przez Pekin. Astronom Jonathan McDowell wyliczył kilka dni temu dla portalu SpaceNews, że szczątki rakiety mogą spaść niemal wszędzie, także w okolicach tak wielkich metropolii, jak Nowy Jork czy Madryt. Zagrożony teren rozciągał się według tego badacza "od miejsc położonych nieco na północ od Nowego Jorku, Madrytu czy Pekinu po południowe Chile czy Wellington w Nowej Zelandii". - Potencjalnie jest to zagrożenie - oceniał astronom i przypominał, że już raz szczątki podobnej chińskiej rakiety spadły na Afrykę i zniszczyły parę budynków na Wybrzeżu Kości Słoniowej.