Kto igra z ogniem, nie wyjdzie z tego bez szwanku". Chiny grożą Stanom Zjednoczonym z powodu Tajwanu
"Chcemy jeszcze raz przekazać Stanom Zjednoczonym, że (...) chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza nigdy nie będzie bezczynnie siedziała, a Chiny podejmą stanowcze odpowiedzi i silne środki odwetowe, by chronić swoją suwerenność i integralność terytorialną" – tak mówił rzecznik MSZ w Pekinie przed wizytą spikerki Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie. "Te przewrotne działania nie zmienią międzynarodowego konsensusu co do "jednych Chin" ani nie odwrócą historycznego trendu, zgodnie z którym Tajwan powróci do ojczyzny. Kto igra z ogniem, nie wyjdzie z tego bez szwanku, a kto popełnia wykroczenia przeciwko Chinom, zostanie niechybnie ukarany" - dodawał szef chińskiego MSZ Wang Yi. Mimo to Nancy Pelosi przybyła na Tajwan 2 sierpnia, a następnego dnia spotkała się z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen. Oświadczyła, że Stany Zjednoczone mają zobowiązania wobec Tajwanu i będą "chronić demokrację przed autorytaryzmem". Wizyta już się zakończyła, ale wściekłość Chin nie. Jakie będą działania odwetowe, w jaki sposób Pekin będzie chciał "ukarać" USA?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ojciec zastrzelił dwie córki, bo były za mało religijne. "Tata mnie postrzelił, umieram!"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zbudował pałac Putina, ukrywał fortunę! Nalot na rezydencje "architekta Putina"
Chińskie wojska otoczyły Tajwan. Ruszyły ćwiczenia z wykorzystaniem ostrej amunicji. Samoloty naruszyły przestrzeń powietrzną. Możliwość "otwartego konfliktu o nieprzewidywalnych konsekwencjach dla wielkich mocarstw"
Na razie mamy do czynienia tylko z pokazem siły militarnej. Chińskie wojska okrążyły Tajwan i zaczęły manewry wojskowe z wykorzystaniem ostrej amunicji, które mają zakończyć się dopiero w niedzielę, 7 sierpnia. 27 samolotów wojskowych Chin wleciało w przestrzeń powietrzną Tajwanu. Tajwan ogłasza gotowość nawet do starcia militarnego, wystrzelono flary. "Sytuacja wokół Tajwanu może przerodzić się w otwarty konflikt" - ostrzegają ministrowie spraw zagranicznych krajów Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej, którzy obradują obecnie w Kambodży. "ASEAN jest zaniepokojony brakiem stabilności sytuacji międzynarodowej, nie tylko regionalnej ale i globalnej, zwłaszcza ostatnimi wydarzeniami w rejonach sąsiednich, które mogą prowadzić do złej oceny sytuacji, poważnej konfrontacji a nawet do otwartego konfliktu o nieprzewidywalnych konsekwencjach dla wielkich mocarstw" - głosi komunikat. Chiny uważają Tajwan za część swojego terytorium w ramach polityki "jednych Chin". USA oficjalnie nie uznają niepodległości Tajwanu, jednak wspierają go i wysyłają mu broń. Tajwan jest oficjalnie uznawany tylko przez kilkanaście państw świata, w tym m.in. Watykan.
PRZECZYTAJ TAKŻE: USA uderzają w "kochankę Putina". Alina Kabajewa na czarnej liście
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja oskarża USA. "Bezpośrednio zaangażowane w konflikt na Ukrainie"