W czwartek 23 marca w kinach w Hong Kongu i Makau miała się odbyć uroczysta premiera filmu "Puchatek: Krew i miód". To niskobudżetowy horror, o którym głośno już na całym świecie. Inspiracją do powstania przerażającej historii były postaci dla dzieci stworzone przez A. A. Milne'a, które w filmie zamieniono w krwawe stwory. Jak tłumaczył reżyser Rhys Frake-Waterfields wydarzenia przedstawione w jego filmie są kontynuacją życia Puchatka i Prosiaczka, którzy wpadają w szał po tym, jak Krzysiu zostawił ich, by wyjechać do college'u.
Do tej pory największą obawą reżysera dotyczącą problemów z dystrybucją jego produkcji byli zagorzali fani klasycznego "Kubusia Puchatka". W wielu wywiadach wprost mówił on, że niemalże codziennie próbują oni zablokować film. Jak się jednak okazuje, znacznie większym zagrożeniem okazał się być dla niego chiński przywódca Xi Jinping. Brzmi absurdalnie? Czytajcie dalej...
Polecany artykuł:
Otóż wspomniana, zaplanowana już czwartkowa premiera filmu w Hong Kongu i Makau została ni stąd, ni zowąd odwołana! - Z wielkim żalem informujemy, że planowana premiera filmu »Puchatek: Krew i miód« w Hongkongu i Makau w dniu 23 marca została odwołana. Przepraszamy za rozczarowanie i niedogodności - napisano na oficjalnym profilu filmu na Facebooku. - Film miał być pokazywany w ponad 30 kinach w samym Hongkonku. Pokazano go przedpremierowo - przeszedł cenzurę. Potem nagle w ciągu ostatnich kilku dni stało się coś, co spowodowało, że niemalże wszystkie sieci kinowe zdjęły go ze swoich afiszów. Oczywiście ta sytuacja nie ma nic wspólnego z jakością obrazu - tłumaczył reżyser.
Kubuś Puchatek a Xi Jinping
Czemu zapadła taka decyzja? Tego oficjalnie nikt potwierdzić nie chce. W sieci pojawiła się jednak cała masa komentarzy wskazujących, że najprawdopodobniej stało się tak dlatego, że postać Kubusia Puchatka od wielu lat jest "wrogiem publicznym" dla chińskich władz. Zastanawiacie się czemu? Okazuje się, że ichniejszy prezydent Xi Jinping jest nader często porównywany wizualnie do kreskówkowego bohatera! W sieci można znaleźć sporo memów na ten temat.
Samo hasło "Kubuś Puchatek" jest skrupulatnie blokowane w obrębie Chin kontynentalnych, a produkty z podobizną pluszowego misia nie są dystrybuowane. Chiny już wcześniej zablokowały filmy animowane z serii o niezdarnym misiu oraz disneyowską produkcję "Krzysiu, gdzie jesteś?" z 2018 r. Po raz pierwszy tak mocno zaingerowały w tej kwestii w Hong Kongu, który dopiero w 1997 r. powrócił do ich panowania po wieloletnich rządach Brytyjczyków.