Peter Schweizer w swojej nowej książce "Blood Money": Chiny specjalnie zarzucają Stany Zjednoczone jednym z najgroźniejszych narkotyków świata
Chiny są już światowym mocarstwem, ale niektórzy sądzą, że chcą one dużo więcej - zajęcia miejsca, jakie od lat zajmowały Stany Zjednoczone. Niepokój budziło już niejednoznaczne stanowisko Pekinu wobec wojny na Ukrainie i liczne zapewnienia o "przyjaźni i współpracy" z Rosją. Teraz sławny amerykański dziennikarz, historyk i wykładowca uniwersytecki oskarża Pekin o prowadzenie wojny ze Stanami Zjednoczonymi przy pomocy... narkotyków. Peter Schweizer w swojej nowej książce "Blood Money" ("Krwawe pieniądze") pisze, że Chiny specjalnie zarzucają Stany Zjednoczone jednym z najgroźniejszych narkotyków świata, by uzależniać ludzi i destabilizować społeczeństwo. Chodzi o fentanyl, uznany w USA za broń masowego rażenia, silnie uzależniający środek odurzający powodujący m.in. zanik lęku i bólu, halucynacje. Używany jest w medycynie, ale również jako środek narkotyczny w postaci nielegalnie produkowanych substancji, przemycanych do USA przez Meksyk. Według Schweizera komponenty pochodzą z Chin i są wytwarzane m.in. w Wuhan, w którym wybuchła pandemia koronawirusa.
Thomas Cindric, emerytowany agent: „Chiński rząd jest tego świadomy”
Ale czy właśnie meksykańscy bossowie stoją za całym procederem? Zdaniem Petera Scheizera, oni również, ale w porozumieniu z Chinami - co więcej, jego zdaniem z chińskimi władzami, choć oczywiście one wszystkiemu zaprzeczają. Oto fragment książki, opublikowany przez New York Post: ""Wszystko dzieje się na WeChat" – powiedział Thomas Cindric, emerytowany agent DEA z elitarnego oddziału operacji specjalnych. „Chiński rząd jest tego świadomy". (...) W połowie XIX wieku Imperium Brytyjskie użyło opium, aby zdestabilizować Chiny i wygrać wojnę handlową. Chińczycy znają swoją historię i odwrócili sytuację. Używają fentanylu, aby osłabić Amerykę i wygrać kolejny globalny konflikt" - pisze amerykański autor.