Jak donosi BBC Lao Pan, samotnie mieszkający w niewielkiej wiosce Panjiatun, zmarł w tym miesiącu w wieku 68 lat. Kilka dni później zginął jego pies. Jeden z sąsiadów odnalazł go na grobie Lao Pana. Okazało się, że wierne zwierzę nie oddaliło się od miejsca pochówku właściciela przez tydzień, pomimo iż nie miało niczego do jedzenia.
Kiedy mieszkańcy próbowali go nakarmić, pies wziął kość i uciekł z powrotem na grób. Lokalna społeczność postanowiła regularnie zaopatrywać wierne zwierzę w wodę i jedzenie, aby mogło jak najdłużej towarzyszyć swemu panu.