Chiny uznały część terytorium Rosji za swoje ziemie? Na nowych mapach Wyspa Ussaryjska jest wyłącznie chińska
Czyżby Rosja oddała część swoich ziem Chinom? A może Chiny zagarnęły tę część same? Mogło też dojść do zwykłej kartograficznej pomyłki będącej sporą dyplomatyczną gafą. Jak podaje rosyjski portal RBK, na najnowszych oficjalnych mapach oznaczyły jako swoje terytorium pewną wyspę, która jeszcze niedawno w połowie była uznawana za rosyjską. Chodzi o sporną Wielką Wyspę Ussaryjską, zwaną przez Chińczyków Heixiazi, położoną na wschodnim krańcu Chin i Rosji na rzece Amur. W zależności od poziomu wody w rzece wyspa ta ma powierzchnię od 327 do 350 kilometrów kwadratowych. Była przedmiotem sporów terytorialnych od XIX wieku, dopóki w 2008 roku nie zawarto porozumienia chińsko-rosyjskiego w tej kwestii.
15 lat temu Rosja oddała Chińczykom połowę wyspy. Teraz oddała resztę czy to tylko błąd?
15 lat temu na mocy porozumienia podpisanego przez Siergieja Ławrowa, rosyjskiego ministra spraw zagranicznych oraz jego chińskiego odpowiednika Yanga Jiechiego, Wielka Wyspa Ussaryjska została podzielona między oba kraje po połowie, przy czym Rosja musiała zgodzić się na oddanie znajdujących się na wyspie ziem, formalnie będących wówczas częścią Federacji Rosyjskiej. Taki stan rzeczy jest nadal widoczny na mapach Google. Tam wyspa nadal jest w połowie chińska, w połowie rosyjska. Jest tam nawet zaznaczony punkt, po kliknięciu w który widzimy kawałek wyspy - niemal bezludnej i najwyraźniej służącej okolicznym mieszkańcom jako miejsce do wypoczynku i opalania. Czy w "prawdziwym świecie" Chiny zlikwidowały granicę pośrodku wyspy? Tego nie wiadomo.