Gwiazdka Instagrama uważa, że jest sobowtórem Marilyn Monroe. Oddała się w ręce chirurgów plastycznych, efekty mogą zaskoczyć!
Gwiazdy Instagrama znane są z tego, że na operacje plastyczne potrafią przeznaczyć gigantyczne kwoty. Powiększanie piersi, pompowanie pośladków, do tego internetowe filtry na zdjęcia - oto przepis na gwiazdkę naszych czasów. Do tego grona dołączyła jakiś czas temu niejaka Serena Smith (24 l.) z Beverly Hills. Amerykańska aspirująca modelka wymarzyła sobie, by zamienić się w Marilyn Monroe, więc bez wahania poszła pod nóż. Wydała dyspozycje chirurgom plastycznym, a potem szalone kwoty na przerobienie niemal wszystkich części swojego ciała. Równowartość niemal ćwierć miliona złotych rozpłynęła się w powietrzu po operacjach biustu, nosa, pupy, policzków i dodaniu wypełniaczy do ust, brody i na czoło. Czy po tym wszystkim Serena Smith zmieniła się w Marilyn? Samozwańczy sobowtór ikony kina uważa, że coś poszło nie tak!
"Nie twierdzę, że skończyłam z chirurgią plastyczną, ale zamierzam uzyskać bardziej subtelny wygląd. Planuję przerobić piersi. Będą większe"
Patrząc na zdjęcia 24-latki z Beverly Hills można nabrać podejrzeń, że jej zarzuty wobec chirurgów plastycznych są bardziej zasadnicze, bo podobieństwa do Marilyn Monroe dość trudno chyba się tu dopatrzeć. Ale Serena jest zdania, że po prostu trzeba poprawić tylko kilka szczegółów. Jak wyznaje, w rozmowie z The Sun, nade wszystko musi jeszcze bardziej powiększyć piersi, ale jednocześnie zamierza wyglądać "bardziej naturalnie, nie jak kosmitka". "Staram się choć trochę docenić naturalne piękno. Nie twierdzę, że skończyłam z chirurgią plastyczną, ale zamierzam uzyskać bardziej subtelny wygląd. Planuję przerobić piersi. Będą większe. Potrzebują odświeżenia, aby dobrze wyglądały" - miota się celebrytka. Kto wie, może kolejne zabiegi przybliżą ją do wymarzonego ideału?!