O tym, że mały chłopiec samotnie błąka się po jednej z najbardziej ruchliwych ulic w miejscowości Franklin w USA poinformował policjantów przypadkowy mężczyzna. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane przez niego miejsce. Tam okazało się, że chłopiec ma 7 lat. Początkowo przestraszył się mundurowych. Potem wyznał, że próbuje sprzedać swoją pluszową zabawkę, ponieważ chce zdobyć pieniądze na jedzenie. Wyjaśnił policjantom, że od kilku dni nic nie jadł. Do domu 7-latka wysłano patrol. W domu chłopca zastano mnóstwo butelek po alkoholu, śmieci. Śmierdziało moczem. Przebywali tam także czterej bracia chłopca. Rodzicom postawiono zarzuty związane z narażeniem dzieci na niebezpieczeństwo - podaje RadioZet.pl.
Franklin officer helps boy trying to sell teddy bear for food, living in bad conditions: https://t.co/QAfg4jD9Jx pic.twitter.com/CYT9hwT5hw
— journalnews (@journalnews) 14 sierpnia 2016
Zobacz: MAKABRA! Zamordowała swoje dzieci i poprosiła sąsiada o noszenie zwłok