W całym zamieszaniu są jednak dwie dobre informacje. Po pierwsze z każdym dniem pyły mają się przerzedzać. Po drugie nie ma i nie było zagrożenia, że pył z islandzkiego wulkanu w jakikolwiek sposób utrudni ruch lotniczy nad Polską.
Przeczytaj koniecznie: Wybuch WULKANU na Islandii: KIEDY pył dotrze do POLSKI - w nocy z wtorku na środę
Gorsze informacje to takie, że pasażerowie muszą się jednak liczyć z pewnymi utrudnieniami na trasach do Szkocji, Irlandii i na północ Skandynawii. Dziś dwa loty do Glasgow - zostały odwołane - jeden z Warszawy, drugi z Gdańska. Władze Okęcia jednak uspokajają: - Lotnisko funkcjonuje normalnie - mówi rzecznik warszawskiego portu Chopina Przemysław Przybylski.
W wtorek pod koniec dnia chmura wulkanicznego pyłu powinna dotrzeć nad południe Skandynawii, Danię i północne tereny Niemiec. Stamtąd ma przesuwać się dalej na południe nad Francję, a potem Hiszpanię. W nocy wulkaniczny pył znad Islandii dotrze również do polskiego wybrzeża.
Służby meteo konsekwentnie mówią jednak, że pył będzie już na tyle rozrzedzony, że nie spowoduje komplikacji dla lotnictwa w Polsce.