Chrześcijańscy misjonarze porwani wraz z dziećmi! Dramat na wyspie

"Błagam, módlcie się za nas. Porwano nas i nie wiem, dokąd nas zabierają" - taką dramatyczną wiadomość głosową zdołał przesłać na WhatsAppie jeden z siedemnastu misjonarzy, którzy w sobotę zostali porwani przez brutalny gang na Haiti. Do porwania doszło w rejonie La Trembley w mieście Port-au-Prince, kiedy grupa chrześcijańskich misjonarzy z rodzinami i kilkorgiem dzieci wyszła z sierocińca i wsiadała do autobusu, chcąc udać się na lotnisko. Wśród uprowadzonych jest szesnastu Amerykanów i jeden Kanadyjczyk. Wiadomo, że za porwaniem stoi haitański gang 400 Mawozo, ten sam, który trzy tygodnie wcześniej porwał inną grupę chrześcijańskich misjonarzy. Władze Stanów Zjednoczonych ogłosiły, że "robią to, co jest możliwe" w sprawie porwanych pracowników misji. "Nawet w kraju przyzwyczajonym do powszechnego bezprawia porwanie tak dużej grupy Amerykanów zaszokowało urzędników swoją bezczelnością" - pisze "New York Times". Haiti pogrąża się w coraz większym chaosie po tym, jak w lipcu zamordowano prezydenta Jovenela Moise.

NIE PRZEGAP: Zmiana czasu na zimowy 2021. To koniec zmiany czasu?

NIE PRZEGAP: Księżniczka szczerze o swoim małżeństwie! Zakochała się w BARMANIE!

Na ulicach rządzą gangi, a porwania dla okupu są codziennością. Bandyci uprowadzają nawet dzieci, a jeśli ofiary nie mają pieniędzy, każą im sprzedawać wszystko, co mają i oddawać zapłatę gangom. Kraj pogrążył się w anarchii, politycy oskarżają się nawzajem o udział w spisku na życie zamordowanego prezydenta. Tymczasem Rada Bezpieczeństwa ONZ kilka dni temu przedłużyła misję na Haiti o dziewięć miesięcy. Pojawiły się głosy wzywające Joe Bidena do wysłania wojsk na Haiti celem uspokojenia sytuacji, jednak nie przyniosło to efektu.

NIE PRZEGAP: Chiny wystrzeliły pocisk! Może przenosić broń jądrową. USA zostały w tyle?

NIE PRZEGAP: Brat Meghan Markle szokuje! Mówi o rozpadzie małżeństwa z księciem