Chupacabra istnieje naprawdę i grasuje w Gwatemali? Mieszkańcy ujawniają serię dziwnych ataków
Stworzenie, które przypomina kangura, żywi się krwią i ma paranormalne zdolności. Chupacabra to zwierzę rodem z tajemniczych opowieści, które krążą po całym świecie. Jedni sądzą, że to tylko ludowe bajki i wykwit fantazji lub wakacyjne strachy na lachy, inni podejrzewają, że w historiach o strasznej chupie może być ziarno prawdy. Także w Polsce pojawiały się kilka lat temu doniesienia o spotkaniu z tym stworzeniem. Jego istnienie odrzuca jednak oficjalna nauka. Chupacabra jest podobno zdolna do wielkich susów i wysysania ogromnych ilości krwi z całych stad zwierząt. Jak jest naprawdę? To pytanie powraca wobec tajemniczych wydarzeń, do których dochodzi teraz w południowej Gwatemali, państwie położonym w Ameryce Środkowej.
75 zwierząt zabitych w niewyjaśniony sposób. Na ich ciele znalazł się charakterystyczny znak
Jak pisze "Mirror", w okolicy miasta Tencan doszło tam do dziesiątek niewyjaśnionych ataków na zwierzęta gospodarskie. Ich obrażenia są nietypowe. Coś wgryza się w ich ciała, wysysa krew, a resztę pozostawia. W ciągu jednej nocy bestia potrafi tak uśmiercić całe stada... W sumie zabitych zostało już 75 zwierząt. Są wśród nich kury, kaczki, świnie. Tymczasem w zeszłym tygodniu do podobnych ataków doszło w Boliwii w rejonie Oruro. Tam ofiarą rzekomej chupacabry padały krowy, lampy i alpaki. Farmerzy grodzą swoje gospodarstwa i mają nadzieję, że dziwne zwierzę będzie omijać ich szerokim łukiem!