Polecany artykuł:
Zwłoki znaleziono na stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde w Saksonii (Niemcy) w kabinie TIR-a. Śledczy ustalili, że to tam musiało dojść do tragedii. Czy ktoś poderżnął Polakowi gardło i zostawił go na pewną śmierć? Na to pytanie brak jeszcze odpowiedzi. Mężczyznę, kierowcę TIR-a, odnaleziono dopiero kilka dni po śmierci.Dziennik Wschodni zacytował wpis krewnej 45-latka, który umieściła w mediach społecznościowych: „W Niemczech został zamordowany mojej kuzynki syn, kierowca TIR-a. Został znaleziony w kabinie samochodu z poderżniętym gardłem. W czwartek był z nim ostatni kontakt, miał jechać do Polski”. Mężczyzna był prawdopodobnie pracownikiem niemieckiej firmy przewozowej i pochodził z województwa lubelskiego. Jego sekcja zwłok została zaplanowana na poniedziałek 7 grudnia. Niemiecka policja kryminalna wszczęła śledztwo, w trakcie którego nie znaleziono żadnych śladów ingerencji z zewnątrz – przekazała dziennikarzom rzeczniczka magdeburskiej policji.