Jak podaje NBC News, do zdarzenia doszło między 86th Street i Central Park West. Kobieta została dotkliwie uderzona w głowę, w stanie ciężkim przewieziono ją do pobliskiego szpitala.
- Widziałam, jak niosą na noszach kobietę, która miała założony wzmocniony opatrunek na szyi. Mówiła do męża, że ją bardzo boli - opowiadała dziennikarzom Jessica Wolman z Brooklynu, która była świadkiem zdarzenia.
To nie pierwszy tego typu wypadek w Central Parku. W czerwcu 2010 roku gałąź spadająca z drzewa zabiła 6-miesięczne dziecko i raniła jego matkę. W tym roku, w ten sam sposób stracił życie mężczyzna, kiedy gałąź oberwała się wprost na niego pod ciężarem śniegu.
W ubiegłym tygodniu Departament Parków wypłacił odszkodowanie na kwotę 11,5 milionów dolarów mężczyźnie, który został dotkliwie raniony przez gałąź.