Wielka Brytania, jak i cała Polska dalej nie mogą uwierzyć jak doszło do zakatowania 4-letniego Daniela. Przerażona całą historią jest także ciocia chłopca. Nie może sobie wyobrazić, jak jej siostra i jej partner doprowadzili do takiego stanu dziecko.
- Obwiniam siebie. Żałuję, że nie zadawałam więcej pytań i nie odkryłam prawdy - powiedziała ciocia Daniela w wywiadzie dla "Daily Mail" - Kiedy Magda była w ciąży z Danielem, zachowywała się jak normalna kobieta spodziewająca się dziecka. Często widziałam Daniela, kiedy był mały i wiem, że ona go naprawdę kochała. Kupowała mu zabawki, jeździli nad morze do Walii czy parku w Coventry - dodała.
>>> Czy do tej tragedii musiało dojść? Kto jest winny śmierci 4-letniego Daniela?
Magdalena Ł. miała problem z alkoholem, ale jej siostra twierdzi, że to wcale nie znaczyło, że musiała być złą matką. Winą obarcza Mariusza, partnera siostry.
- Daniel był kochanym dzieckiem. Wydawał się być szczęśliwy i zdrowy. Wszystko się zmieniło, kiedy Magda spotkała Mariusza i urodziła jego dziecko.
Ciocia Daniela czuje się oszukana.
- Oni mnie oszukiwali, tak samo jak sąd i policję. Ale ci wszyscy ludzie, którzy odwiedzali ich dom, wiedzieli, że tam mieszka małe dziecko. Wiedzieli, że Mariusz jest alkoholikiem, że stosuje przemoc wobec Magdy. Nie rozumiem, dlaczego Danielowi pozwolono zostać w tym domu.
Siostra Magdy, podobno wielokrotnie próbowała namówić ją na odejście od Mariusza. Proponowała, aby razem z Danielem zamieszkali z nią, ale Magda się bała, co by zrobił Mariusz, gdyby się wyprowadziła.