Według kobiety, która mieszka przy Middle Road, mężczyźni mieli czarne plecaki i z drogi zboczyli w las. Natychmiast na miejsce wysłano armię uzbrojonych policjantów. 450 funkcjonariuszy przeszukuje metr po metrze zalesiony teren, a nad okolicą latają policyjne śmigłowce.
Jak podaje „New York Post” nie ma dowodów na to, że niebezpiecznym zbiegom udało się przedostać do Kanady.
Śledczy przesłuchują osoby, które miały kontakt w więzieniu z uciekinierami. Przesłuchano Joyce Mitchell - pracownicę zakładu karnego Clinton w Dannemora. ABC News podaje, że Mitchell pracowała w więzieniu od 2010 roku i prowadziła terapię dla osadzonych. Mieszka ok. godzinę drogi od placówki z mężem i synem.
Przypomnijmy, groźni więźniowie zwiali na wolność robiąc dziury w zbrojonych ścianach, następnie przeszli przez rurę odprowadzającą parę i systemem kanalizacyjnym wyszli za mury. Pozostawili kartkę z napisem „miłego dnia”. Zbiegowie to Richard Matt (48 l.) i David Sweat (34 l.) – obaj zostali skazani za zabójstwa.
Clinton Correctional Facility - Kolejny dzień trwają poszukiwania groźnych zbiegów
Zgłaszają się świadkowie, którzy widzieli zbiegów z więzienia. Kolejny dzień trwają poszukiwania groźnych zbiegów, którzy w spektakularny sposób zwiali z zakładu o zaostrzonym rygorze – Clinton Correctional Facility w Dannemora, na północy stanu Nowy Jork. W nocy z poniedziałku na wtorek 22-letnia mieszkanka Willsboro w Essex County poinformowała policję o tym, że pustą drogą pod osłoną nocy wędrowało dwóch mężczyzn.