W wywiadzie padło pytanie dotyczące planów związanych z udziałem byłej pierwszej damy Hillary Clinton w wyborach w 2016 roku.
- Jestem jeszcze sekretarzem stanu, a więc jestem poza polityką. Nie mogę przewidzieć, co stanie się jutro albo nawet za rok - powiedziała dyplomatycznie odchodząca pani sekretarz.
Zaś Obama zapytany, czy wspólny występ przed kamerami oznacza poparcie Hillary Clinton jako jego następczyni, roześmiał się:
- Wy z mediów jesteście niepoprawni... Przecież dopiero co była moja inauguracja. Wybory są za cztery lata - odpowiedział prezydent.
Był to pierwszy w historii wywiad, w którym prezydent wystąpił z kimś innym niż jego żona Michelle.