Druga fala epidemii JEST JUŻ PEWNA - ostrzega WHO. Polacy boją się też innej choroby

i

Autor: Getty Images

Co dalej z koronawirusem? CZARNA WIZJA szefa WHO. Te słowa PRZERAŻAJĄ

2020-04-21 14:57

Cały świat zastanawia się, kiedy w końcu uda się wygasić pandemię koronawirusa Sars-Cov-2 w podobny sposób, w jaki udało się to zrobić w Wuhan. Każda informacja o mniejszej ilości ofiar oraz osób zarażonych daje promyk nadziei na powrót do normalności. Niestety, najnowsze stwierdzenie dyrektora generalnego WHO, Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa jest wybitnie pesymistyczne. Szef Światowej Organizacji Zdrowia jasno oświadczył, żebyśmy się jednoczyli, ponieważ "najgorsze jeszcze przed nami"!

Wystąpienie szefa WHO zostało zaplanowane w odpowiedzi na coraz większą liczbę deklaracji rządów różnych państw, które planują stopniowe znoszenie ograniczeń (zarówno gospodarczych jak i społecznych). Tedros Adhanom Ghebreyesus postanowił ostudzić emocje i podkreślić, że żadne złagodzenie nie będzie oznaczać końca epidemii. Jak tłumaczył: - Zakończenie epidemii będzie wymagało stałego wysiłku ze strony jednostek, społeczności i rządów tak, by dalej tłumić i kontrolować tego wirusa. Obostrzenia mogą pomóc sprawić, że w krajach sytuacja będzie mniej niebezpieczna, ale nie można tego zrobić w pojedynkę. Kraje muszą mieć możliwość wykrywania, izolowania, testowania i opiekowania się każdym przypadkiem, a także śledzenia każdego kontaktu.

Zobacz także: WHO mogło zapobiec pandemii koronawirusa?! MOCNE oskarżenie władz Tajwanu

Naukowiec  bronił się także przed zarzutami USA, które kilka dni temu oskarżyły WHO o prochińską postawę i o liczne błędy, które jakoby przyczyniły się do wielu przypadków śmierci. Ghebreyesus solennie zapewniał: - Ostrzegaliśmy od pierwszego dnia, nie robiliśmy żadnych tajemnic i nic nie ukrywaliśmy przed Stanami Zjednoczonymi!

Sonda
Czy obawiasz się zakażenia koronawirusem?

W jego opinii koronawirus SARS-CoV-2 przypomina grypę hiszpankę, co argumentował słowami: - Ten wirus ma bardzo niebezpieczną kombinację i działa tak jak grypa z 1918 roku, która zabiła nawet 100 milionów ludzi. Na szczęście szybko dodał, że tym razem nie musi dojść do tak wielkiego pomoru ludzi. Jak tłumaczył:  - Teraz mamy jednak technologię, możemy zapobiec katastrofie, tego rodzaju kryzysowi.

Na koniec dodał jednak, że jeszcze nie pora na otwieranie szampanów, gdyż bez narodowej jedności i globalnej solidarności nie uda się pokonać koronawirusa. Szef WHO zaapelował o zaufanie, dodając złowieszcze: - Najgorsze jest jeszcze przed nami. Uniknijmy tragedii. Jest to wirus, którego wielu ludzi wciąż nie rozumie.

Jak po koronawirusie wraca do normalności chiński Szanghaj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki