Czy będzie nowa katastrofa w Czarnobylu? Obawy o losy tej i innych elektrowni atomowych na Ukrainie narastają, w miarę jak Rosja kontynuuje swoje ataki. Ostrzeliwane są linie wysokiego napięcia, przez co już kilka razy brakowało zasilania w Czarnobylu i nie tylko. Awarie były na bieżąco usuwane. Ale jest jeszcze jeden czynnik, który może okazać się kluczowy - czynnik ludzki, a konkretnie wyczerpanie pracowników elektrowni atomowych. Czarnobylska Elektrownia Atomowa została zajęta przez wojska rosyjskie już w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę. Rosjanie sterroryzowali pracowników, którzy pilnują tam bezpieczeństwa. Donoszono o tym, że personel jest skrajnie przemęczony, a to stwarza bardzo poważne ryzyko pogorszenia się sytuacji w elektrowni. Teraz zaszły duże zmiany! Co się stało? Otóż udało się wymienić personel i ewakuować wszystkich tych, którzy się na to zgodzili. Jednak są osoby, które mimo trzech tygodni nieprzerwanej służby zdecydowały się pozostać na terenie Czarnobyla - to 13 pracowników i niemal wszyscy ochroniarze. Teren elektrowni opuściły 64 osoby, w tym 50 pracowników i 9 funkcjonariuszy ukraińskiej Gwardii Narodowej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosjanie porywają ukraińskie dzieci?! Wiadomo, gdzie je wywieźli. "To ma cechy uprowadzenia"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wojna skończy się za trzy dni?! "Rosja nie ma więcej zapasów"
Na ich miejsce przybyło 46 nowych osób, są to ochotnicy wybrani spośród pracowników elektrowni.„Personel elektrowni pracował przez blisko 600 godzin, bohatersko wypełniając swoje obowiązki i podtrzymując należny poziom bezpieczeństwa” – podała w specjalnym komunikacie strona ukraińska. Do historycznej katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku. W reaktorze jądrowym bloku energetycznego nr 4 z powodu przegrzania się rdzenia doszło do wybuchu, pożaru i uwolnienia substancji promieniotwórczych. Radioaktywna chmura dotarła na teren całej Europy, ewakuowano 350 tys. ludzi.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żołnierka zabita na Ukrainie osierociła 12 dzieci! "Walczyła do końca"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Premier mówi o "straszliwym błędzie". Chodzi o Putina i wojnę na Ukrainie