W pełni wyposażona kuchnia, nieograniczony dostęp do składników i ścisła kontrola wszystkiego co do kuchni trafiało i z niej wyjeżdżało na stoły. Tak wyglądała praca u Muammara Kaddafiego. Sekrety dyktatora zdradził niespodziewanie Polak, jego były kucharz, który dbał o podniebienie przywódcy w latach 80-tych.
Przeczytaj koniecznie: Libia: Ograbili pałac Muammara Kaddafiego
Co jadał Kaddafi? Na jego stole pojawiały się największe smakołyki, głównie z mięsa wołowego, drobiu i baraniny. Do tego trufle – oczywiście świeże – sprowadzane prosto z Francji, razem ze skrzynkami najdroższego szampana. Deser? Czekolada prosto z Belgii i kolejne porcje alkoholu: wina z Włoch oraz Niemiec, ale i... narkotyki z Kolumbii.
W kuchni panował też niezwykły rygor. Wszystkie składniki, potrawy, a nawet talerze, kieliszki, serwetki, obrusy – dosłownie wszystko - było skrupulatnie kontrolowane przez armie kobiet ochroniarz. Dyktator zatrudniał również kilku „testerów”. Każdy musiał spróbować potraw zanim Kadafi wziął cokolwiek do ust.