Tym wydarzeniem żyje teraz cała Wielka Brytania. Książę Harry i jego żona Meghan Markle wrócili na krótko na Wyspy, by wypełnić swoje ostatnie zobowiązania związane z rodziną królewską. Podczas gali wręczenia nagród dla weteranów wojennych oboje uśmiechali się od ucha do ucha. A do tego wykonali kilka znamiennych gestów. Ekspertka od mowy ciała wyczytała z nich całą prawdę o tym, co tak naprawdę łączy księcia z Meghan! Czy to jeszcze miłość? A może nie mogą już na siebie nawzajem patrzeć?
Adrianne Carter, ekspertka od mowy ciała wyjaśniła znaczenie książęcych gestów w brytyjskiej telewizji. Okazuje się, że Harry jest szaleńczo zakochany w Meghan, zapatrzony w nią i... uległy wobec niej! "Meghan trzyma jego dłoń w obu rękach. To niezwykłe. Zazwyczaj jest to gest zdominowany przez mężczyzn - zaborczy, ale nie w negatywny sposób. Po prostu bardzo wyraźnie widać, że są parą i są razem bardzo szczęśliwi" - uważa specjalistka. Czyżby książę był pantoflarzem?! W każdym razie nawet jeśli tak jest to, według ekspertki nie narzeka.