Co obiecują kandydaci do Rady Dyrektorów P-SFUK

2012-04-30 23:37

Wsparcie dla polskiej młodzieży, najbiedniejszych emerytów, czy może biznesmenów? A może bezpłatny autobus do Amerykańskiej Częstochowy?

W niedzielę po południu część kandydatów na dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej zaprezentowało na Greenpoincie swoje pomysły.

Spotkanie przygotował Marek Wysocki, obecnie zasiadający w Radzie Durektorów Unii. Zastrzegł jednak, że nie występuje w roli dyrektora, a jedynie jako osoba prywatna zainteresowana wyborami do rady.

Kandydatka Małgorzata Czajkowska, z zawodu nauczycielka, podkreślała rolę wychowania młodzieży w duchu polskości. – Unia, poprzez nagrody i stypendia dla młodych Polaków, może dużo osiągnąć – mówiła Czajkowska.
Kolejna kandydatka, Iwona Podolak podkreślała potrzebę pomocy dla ludzi starszych.

– Są w Nowym Jorku Polacy, którzy muszą żyć za 700 dol. emerytury miesięcznie. Dla nich powinna być pomoc np. w postaci informacji co można uzyskać od miasta za darmo w ich sytuacji i pomocy w wypełnianiu podań o pomoc dla seniorów w złej sytuacji finansowej – proponowała Podolak.
Następny kandydat – Janusz Skowron nie bez racji mówił, że pomysły muszą być przede wszystkim realne i wykonalne, bo obiecywać można dużo…

– Nie wolno marnować pieniędzy na procesy sądowe – mówił m.in. Skowron nawiązując do ostatnich spraw sądowych dot. P-SFUK. Jego zdaniem podstawowe zadanie Unii, ti do którego została powołana, to wspieranie zakładania firm i kupowania domów przez Polaków poprzez pożyczki. I na to powinny przede wszystkim iść fundusze. Ważna jest także pomoc dla społeczności.

– Bezpłatny autobus dwa razy w roku do amerykańskiej Częstochowy ucieszyłby wiele osób – powiedział Skowron.
Kandydat John Czop opowiadał się za obroną demokratycznego charakteru Unii.
– W banku prawo głosu mają tylko udziałowcy, a w Unii my wszyscy.  Nie pozwólmy zamienić Unii w prywatny bank - apelował. Zaproponował też, by Rada kontaktowała się z członkami poprzez telewizję. – Mamy 70 tys. członków, na spotkania przychodzi 200 osób. Potrzebujemy odzyskać telewizję, która została zawłaszczona – powiedział Czop nawiązując prawdopodobnie do wiadomości nadawanych przez jednego z dyrektorów Centrum Polsko-Słowiańskiego.

Kandydat Józef Guzik podkreślał rolę dobrego statutu, wyboru właściwego dyrektora wykonawczego.
– Trzeba przede wszystkim ludzi uczciwych, którzy nie będą się bali powiedzieć publicznie jak głosowali w poszczególnych sprawach – powiedział Guzik.
Pytania do kandydatów z sali dotyczyły spraw bardzo konkretnych. Interesowali się np. Centrum Polsko-Słowiańskim, organizacji, której Unia przekazuje znaczące wsparcie finansowe. Chcieli wiedzieć czy i jak Centrum rozlicza się z dotacji na sumę 400 tys. dol. rocznie. Pytali też o sprawy inwestycji w Unii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki